Integracja systemów MES i ERP: Co faktycznie działa w zakładach

Nie masz czasu na przeczytanie całego artykułu? Posłuchaj podsumowania w 2 minuty.

Dlaczego ta bitwa wciąż ma miejsce?

Liderzy branży produkcyjnej od dziesięcioleci dążą do integracji systemów MES i ERP, ale walka wciąż trwa. Na papierze systemy te powinny się wzajemnie uzupełniać. W praktyce jednak często ze sobą kolidują.

ERP zarządza warstwa biznesowa: zamówień, finansów, zgodności i zapasów. MES zarządza warstwa roślinna: wykonanie, stan sprzętu, harmonogram i jakość.

Oba są niezbędne. Ale produkty nie powstają warstwami - powstają na hali produkcyjnej. A jeśli ERP i MES nie komunikują się jasno, operacje utkną w martwym punkcie.

ERP wymaga struktury, identyfikowalności i globalnego dostosowania. MES wymaga szybkości, kontroli i lokalnej elastyczności. Jeśli obie strony nie uzgodnią, kto jest właścicielem jakich danych, kiedy one przepływają i dlaczego są ważne, integracja staje się kruchym mostem, który może runąć.

Co zsynchronizować, a co oddzielić

Próba pełnego połączenia systemów ERP i MES na raz zazwyczaj stwarza więcej problemów niż ich rozwiązuje. Integracja wymaga skupienia.

Są to przepływy, które mają największe znaczenie:

  • Zlecenia produkcyjne - przesyłane z systemu ERP do systemu MES, z wyraźnym routingiem, ilością i partią
  • Potwierdzenia wykonania - wysłane z MES do ERP po zakończeniu procesu
  • Zużycie materiałów - MES śledzi rzeczywiste dane, ERP uzgadnia oczekiwane z wykorzystanymi
  • Flagi jakości i zdarzenia przestojów - jeśli ma to znaczenie dla sprawozdawczości finansowej lub komunikatów dla klientów

Inne przepływy (temperatura w czasie rzeczywistym, stan sprzętu, alarmy) są często niepotrzebny w ERP - a wymuszanie ich w górę rzeki spowalnia systemy i przytłacza planistów hałasem.

Częstym błędem jest pogoń za "pełną integracją", podczas gdy liczy się przede wszystkim przydatna integracja - rodzaj, który pozwala na koordynację produkcji i planowania bez podwójnego wprowadzania danych, obejść lub krzyżowego sprawdzania pięciu systemów.

To tutaj CE Interim miejsca specjaliści ds. integracji terenów poprzemysłowych którzy mapują rzeczywiste przepływy, unikają nadmiernego inżynierowania i nadają priorytet temu, co zapewnia przejrzystość - a nie zamieszanie.

Struktura bez przesady

Przewodniki często wskazują na ISA-95 jako złoty standard integracji ERP-MES. I choć zapewnia on pomocne ramy, żadna prawdziwa fabryka nie podąża za nim idealnie. Architektury warstwowe wyglądają czysto na slajdach, ale rozpadają się w nieuporządkowanych zakładach pełnych starszych systemów i wyjątków.

Zamiast dążyć do podręcznikowej perfekcji, zastosuj strukturę tam, gdzie wnosi ona wartość dodaną:

  • Zdefiniuj system ewidencji dla każdego typu danych.
  • Standaryzacja konwencje nazewnictwa dla produktów, linii i partii.
  • Użyj zsynchronizowanego znaczniki czasu do uzgadniania zdarzeń między systemami.
  • Przypisanie właściciele interfejsów z uprawnieniami operacyjnymi-nie tylko nadzór IT.

Nie każdy proces lub maszyna musi być połączona. Zacznij od przepływów powiązanych z ruchem materiałów, dokładnością raportowania lub zobowiązaniami dostawy do klienta.

A Integracja oparta na przypadkach użycia-gdzie każde połączenie ma wyraźny powód biznesowy-przewyższa jakąkolwiek architekturę warstwową zbudowaną wyłącznie dla teorii.

Kiedy roślina się odsuwa

Nawet bezbłędna integracja techniczna może zawieść w codziennym użytkowaniu. I to jest często miejsce, w którym projekty się wykolejają.

Kierownicy zmian nie chcą skanować każdego zamówienia. Zespoły utrzymania ruchu pomijają kodowanie przestojów. Pracownicy ds. jakości omijają MES i składają raporty w Excelu. To nie sabotaż-to tarcie.

Gdy integracja wymaga dodatkowych kroków, opóźnia decyzje lub powiela wysiłki, pracownicy rezygnują z niej. Aby temu zapobiec, firmy potrzebują czegoś więcej niż tylko wdrożenia technicznego. Muszą:

  • Trenuj pod kątem rzeczywistego użytkowania, a nie tylko zgodności.
  • Dostosowanie zachęt: jeśli dane MES napędzają raportowanie, powinny one napędzać przeglądy wydajności.
  • Zaangażuj zespoły zakładowe podczas projektowania interfejsu, a nie po uruchomieniu.
  • Zapewnij pętle sprzężenia zwrotnego, aby operatorzy widzieli wpływ swoich danych wejściowych.

To tutaj CE Interim często wprowadza tymczasowych liderów po stronie zakładu. Liderzy ci mówią językiem hali produkcyjnej i łączą narzędzia cyfrowe z rytmem operacyjnym-zapewnienie, że systemy służą zmianie, a nie tylko serwerowi.

Praca w wielu lokalizacjach

Jeśli jedna witryna jest trudna, pięć witryn może być katastrofą.

Różne sterowniki PLC, platformy MES, lokalne konwencje nazewnictwa i poziomy dojrzałości systemu sprawiają, że integracja na poziomie grupy jest polem minowym.

Rozwiązaniem nie jest całkowita jednolitość. Jest nim standaryzacja wyjśćzapewniając jednocześnie elastyczność wprowadzania danych.

Na przykład:

  • Zdefiniuj podstawowe pola: rzeczywista ilość, czas rozpoczęcia/zatrzymania, identyfikator linii
  • Niech każda roślina zdecyduje, jak je zbierać
  • Wykorzystanie oprogramowania pośredniczącego do normalizacji danych przed ich wprowadzeniem do systemu ERP
  • Zarządzanie bez wymuszania wymiany narzędzi

CE Interim często ustawia zarządzanie wdrażaniem PMO dla wielozakładowych projektów MES-ERP.

Te tymczasowe zespoły posiadają własne standardy nazewnictwa, protokoły eskalacji, kontrolę zmian i testowanie interfejsów - utrzymanie integracji na żywo i bez blokowania autonomii witryny.

Skąd wiadomo, że to działa

Można wydać miliony na integrację ERP-MES, a i tak skończyć z papierowymi wydrukami na hali produkcyjnej. Prawdziwym testem jest przyjęcie.

Integracja działa, gdy:

I. Zlecenia produkcyjne przepływają z ERP do MES za pomocą jednego kliknięcia.

II. Zespoły planowania i hali produkcyjnej nigdy nie polegają na ręcznym przekazywaniu.

III. Dane wykonawcze przechwycone w systemie MES uzgadniają się czysto w systemie ERP.-bez programu Excel.

IV. Zdarzenia związane z przestojami i jakością są rejestrowane w czasie rzeczywistym i wykorzystywane do podejmowania decyzji.

V. Wskaźniki KPI pochodzą bezpośrednio z systemów rejestracji, a nie z ręcznego montażu.

Integracja nie polega na synchronizacji baz danych. Chodzi o zmianę sposobu wykonywania pracy. Dopóki menedżerowie i operatorzy nie zaufają danym na tyle, by korzystać z nich codziennie-bez kopii zapasowych-nie zakończyłeś integracji.

Buduj dla rzeczywistości, nie dla slajdów

Systemy MES i ERP są niezbędne. Ale stojąc osobno, są tylko silosami z różnymi czcionkami. Ich wartość wynika z tego, co je łączy-i jak te powiązania odzwierciedlają realia produkcji, zespołów i decyzji.

Pomiń perfekcjonistyczną architekturę. Zapomnij o fantazji pełnej synchronizacji. Skoncentruj się na przepływach, które bolą najbardziej. Zbuduj integrację, która działa dla zakładu, a nie tylko dla IT.

Ponieważ dopóki kierownicy liniowi i planiści nie korzystają z tego samego źródła prawdy, systemy tak naprawdę nie rozmawiają. Tak samo jak operacje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *